Harman/Kardon 330A jest ok 36letnim amplitunerem,który mój ojciec miał okazję kupić kiedyś na giełdzie za 30zł.Myślę sobie - stary śmieć,nie zagra,ale warto spróbować...
Po prostu nie wiem jak to opisać - kopara mi opadłado samej podłogi.Jedyny wzmacniacz,któremu udało się dobrze,a nawet znakomicie wysterować moje Focale.A nie udało się to tak chwalonemu Marantzowi PM-80,Rotel RA-913 (śmieć) i jeszcze,o zgrozo Harmanowi PM665 Dual Mono.Marantz ma 150W@4ohm a PM665 180W.I co?Oba zostały zjedzone przez amplitunerek posiadający moc zaledwie 30W na kanał...Nie mogę dojść do siebie po tym szoku.A jeszcze nie jest to najwyższy model z tej serii...